sobota, 25 stycznia 2014

Witam po przerwie...

No i stało się- miało nie być długich przerw... Syn był chory i wszystkie zadania i plany zeszły na drugi plan.. Jak mój Mąż powtarza- trzeba mieć swoje priorytety :)
Ale teraz konkrety! Nie napisałam jeszcze nawet czym się chce "chwalić" na blogu i do jakiej pracy ma mnie motywować... Uwielbiam zabawy z papierem! Kartki, albumy, przepiśniki... Kocham dawać kartki zrobione przeze mnie i bardzo żałuję, że ostatnio tak rzadko się to zdarza... Moje prace są raczej proste, klasyczne. Może czasem wyglądają na zrobione "na szybko", ale w każdą pracę wkładam serce :) Mam nadzieję, że będziecie mieć wiele okazji żeby mnie z tej strony poznać :) Uczę się także wykonywania styrodurowych liter, ręcznie malowanych. Pierwsze sztuki liter zamówiłam w agencji reklamy, ale mam nadzieję że uda mi się opracować sposób na wycinanie własnych:) Poza tym, jak tylko mi czas pozwala, zabieram się za różne różniste ozdoby, które można wykonać samemu :)

No a teraz skąd nazwa "Mija mama"... Jestem najszczęśliwszą mamą najwspanialszego Syna :) I ten właśnie Syn mimo swoich skończonych dwóch lat, nie potrafi jeszcze za dużo mówić. A może inaczej- mówi dużo, ale po swojemu. Moje dziecko zwraca się do mnie właśnie"mija mama" co oczywiście znaczy "moja mama". Mówi to w taki piękny sposób i z takim uczuciem, że dla mnie to słowa najpiękniejsze na świecie i cenniejsze niż wszystkie cuda świata razem wzięte! :)

Święta w tym  roku u nas były mało świąteczne... Ale i tak miło powspominać :)


Przeglądając różne blogi, zazdroszczę autorom takiej lekkości pisania.Czasem człowiek przez przypadek wejdzie na jakiegoś posta i nie potrafi się  już rozstać z blogiem i tylko tornado (bądź własne dziecko) może go odciągnąć od monitora... 
Zazdroszczę. Nie potrafię, ale będę się starała :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz